Seksoholizm, czyli uzależnienie od seksu – destrukcyjny wpływ zaburzenia na całe życie seksoholika
Po czym poznać, że facet jest seksoholikiem? Patologiczne kłamstwa i inne objawy zaburzenia seksualnego
To, czy Twój partner lub mąż jest seksoholikiem, możesz zauważyć w codziennym życiu. Im bliżej ze sobą jesteście i im lepiej znasz jego plan dnia, tym łatwiej będzie Ci zauważyć zmiany w jego zachowaniu i codziennych rytuałach. Podobnie jak w przypadku innych nałogowców seksoholik najprawdopodobniej będzie starał się ukrywać swoje uzależnienie od seksu. O ile na początkowym etapie uzależnienia niektóre objawy seksoholizmu mogą nie być łatwe do dostrzeżenia, o tyle niektóre z nich, skutkujące brakiem czasu i energii lub złym samopoczuciem i zmianami zachowania, mogą być trudne do ukrycia, zwłaszcza przez bliskimi.
Psychiatrzy wśród najczęstszych objawów seksoholizmy wymieniają:
- nałogowa masturbacja i/lub oglądanie filmów pornograficznych;
- nieustanne myślenie seksoholika o czynnościach seksualnych;
- poczucie przymusu odbywania stosunków seksualnych, także z wieloma i/lub przypadkowymi partnerkami/partnerami;
- negatywne emocje po seksie (wstyd, wyrzuty sumienia, poczucie pustki itp.);
- silna frustracja wynikająca z niemożności rozładowania napięcia seksualnego.
Behawioralne uzależnienie od seksualności – gdzie leży granica między zwykłym popędem seksualnym a seksoholizmem?
Seksoholizm nie zawsze musi oznaczać fizycznej zdrady współmałżonka czy partnerki lub partnera. Nie dotyczy też wyłącznie mężczyzn – dotyka także kobiety. Czasami seksoholizm polega na rozładowaniu napięcia seksualnego wyłącznie poprzez masturbację i/lub oglądanie filmów pornograficznych. Odrębną kwestią jest zatem to, czy oglądanie porno to zdrada. Wszystko zależy od tego, jakie zasady związku ustaliły jej strony. Niektórzy wspólnie oglądają akty innych par na telewizorze, traktując je jak inspirację do zapewnienia sobie nowych doznań w łóżku albo element gry wstępnej.
W powszechnej opinii fantazje seksualne czy praktykowanie niestandardowych rodzajów zbliżeń, takich jak BDSM, świadczy o przekroczeniu granicy, za którą leży uzależnienie od seksualności. Nic bardziej mylnego. Chęć eksploracji własnej seksualności i zapewnianie łóżkowych rozkoszy partnerowi czy partnerce nie ma nic wspólnego z seksoholizmem, o ile nie przejawia cech charakterystycznych dla uzależnienia behawioralnego. Należą do nich:
- Wewnętrzny przymus, który oznacza utratę kontroli nad podejmowanymi czynnościami seksualnymi.
- Idea nadwartościowania, czyli przyporządkowania codzienności czynnościom seksualnym.
- Brak zmiany w zachowaniu, mimo świadomości jego zgubnego wpływu na pozostałe sfery życia.
Jeśli nie masz żadnych problemów z zachowaniem wierności partnerowi czy partnerce, Twoje myśli nie kręcą się wokół seksu i intymna sfera życia nie wpływa na Twoją pracę, naukę, związek czy życie towarzyskie, nie masz się czym martwić. Eksperymentowanie w alkowie, np. z udziałem dildo, to nic niezwykłego. Jeśli chcesz dodać swojemu życiu seksualnemu pikanterii albo po prostu razem z drugą połówką uwielbiacie eksperymentować, wspólnie wybierzcie jeszcze inne zabawki erotyczne, chociażby takie jak sztuczna pochwa.
Myślenie seksoholika – kompulsywne zachowania seksualne ważniejsze od wszystkiego
Osoby z bliskiego otoczenia prędzej czy później zorientują się, że w życiu ich brata, przyjaciela czy kolegi z pracy dzieje się coś złego. Podstawowym przejawem jest brak zainteresowania sferami życia, które były dotychczas istotne. Dzieje się tak bez wyraźnego powodu (silnie absorbującego czas, myśli i energię), którym mogłyby być chociażby narodziny dziecka czy budowa domu. Seksoholikowi brakuje też czasu na cokolwiek poza seksem. Z kolei partnerka (czy partner, bo – co jeszcze raz należy podkreślić – uzależnienie od seksualności dotyka także kobiety), z którą do tej pory był blisko emocjonalnie i fizycznie, najszybciej zauważy większe niż dotychczas objawy napięcia seksualnego u mężczyzn, takie jak znacznie podwyższone libido lub niespotykana dotąd fantazja seksualna. Niechęć do podejmowania tematu seksu i przyczyn nagłych zmian w życiu mogą być sygnałem, że dzieje się coś niepokojącego.
Częstym aspektem towarzyszącym pogłębiającemu się nałogowi są kłamstwa seksoholika. Różnią się one między etapem, w którym nałóg udaje mu się zachować w tajemnicy, a momentem, kiedy wychodzi on na jaw. Na początku seksoholik może wszystkiemu zaprzeczać, uciekając w lovebombing, czyli technikę manipulowania partnerką, która polega dosłownie na zsypywaniu jej dowodami miłości. Warto pamiętać, że seksualność jest dla wielu seksoholików tematem wstydliwym i właśnie w ten sposób tłumaczą oni po czasie swoją początkową niechęć do rozmów o problemach z zaspokojeniem popędu.
Kiedy światło dzienne ujrzą słabości seksoholika, na przykład historia wyszukiwania wskaże na nałogowe oglądanie porno i korzystanie z czatów erotycznych, a liczne kochanki dadzą o sobie znać żonie, kłamstwa seksoholika zostaną zdemaskowane. Wówczas już tylko od niego zależy, czy będzie chciał poddać się leczeniu, a od partnerki – czy da szansę seksoholikowi, nie kończąc związku, a wspierając w terapii. Jeżeli nawet w obliczu twardych dowodów seksoholik zaprzecza, może to świadczyć o tzw. automatycznym kłamaniu, do którego przyzwyczaił się przez miesiące czy lata, a także o tym, że czuje ogromny wstyd i chce zachować twarz. Takie podejście do kwestii prawdy i kłamstwa również można przepracować z terapeutą. Pamiętaj jednak, że tylko wewnętrza motywacja seksoholika do terapii może przynieść pozytywne efekty leczenia. Nikt nie przejdzie przez terapię za niego.
Jeśli zatem podejrzewasz swoją drugą połówkę o uzależnienie od seksu, zastanów się, jak postępować z seksoholikiem. Mnogość partnerek, także przypadkowych, może być bowiem zagrożeniem dla zdrowia stałej partnerki. Im wcześniej zareagujesz, proponując pomoc w postaci podjęcia leczenia, tym lepiej. Ważne jest też odkrycie przyczyn seksoholizmu.
Podłoże dysfunkcyjne osób z zaburzeniami seksualnymi – gdzie należy szukać przyczyn uzależnienia od seksu?
Specjalistom z zakresu zdrowia psychicznego wciąż trudno jednoznacznie określić, jakie są przyczyny seksoholizmu. Wnioski, które wyciągają na podstawie stawianych diagnoz, w grupie ryzyka umieszczają przede wszystkim te osoby, które w dzieciństwie doznały jakiejkolwiek formy nadużycia seksualnego, takiej jak molestowanie czy zmuszanie do oglądania materiałów pornograficznych.
Większe prawdopodobieństwo uzależnienia się od seksu występuje też u ludzi, którzy traktują zbliżania jak formę rozładowania napięcie emocjonalnego, a nie seksualnego. Uzależnienie od seksu może być też następstwem zaburzeń neurologicznych, na przykład związanych z niewłaściwą pracą neuroprzekaźników.
Jak zdiagnozować seksoholizm – konieczność konsultacji ze specjalistą, który oceni skalę problemu
Jednym z narzędzi, który służy do zdiagnozowania seksoholizmu i ocenie jego skali, jest test Sexual Addiction Screening Test przygotowany przez amerykańskiego specjalistę zajmującego się uzależnieniem od seksu Patrica Carnesa. Badanie składa się z kilkudziesięciu pytań zamkniętych (można na nie odpowiedzieć tylko „tak” lub „nie”), a na podstawie udzielonych odpowiedzi specjalista może ocenić, czy ma do czynienia z osobą o dużych potrzebach seksualnych, czy z uzależnionym od seksu. Pytania zawarte w teście dotyczą historii kontaktów seksualnych, rodzajów aktualnie podejmowanych zachować seksualnych i tego, jak wpływają one na inne sfery życia oraz czy badany czuje, że może kontrolować swój popęd, czy raczej to, że potrzeby seksualne przejęły stery nad jego życiem.
Ten sam specjalista, który opracował test potwierdzający, czy zauważalne objawy to nadmierny popęd seksualny, czy uzależnienie, wskazał także trzy poziomy seksoholizmu:
- Poziom 1. Seksoholik nie panuje na swoim zachowaniem, a chęć zaspokojenia potrzeb seksualnych ma w jego życiu pierwszeństwo. To na tym poziomie występują najczęściej wymieniane objawy seksoholizmu, takie jak masturbacja, obsesyjne oglądanie filmów pornograficznych, seks przez internet itd.
- Poziom 2. Kiedy pierwszy poziom nie wystarcza seksoholikowi do zaspokojenia swoich potrzeb, a jego nałóg nie jest leczony, swoje napięcie seksualne może zacząć zaspokajać z udziałem innych osób, nawet bez ich zgody. Mowa na przykład o ocieraniu się o innych w środkach transportu publicznego czy ekshibicjonizmie. Należy pamiętać, że takie zachowania wiążą się z konsekwencjami prawnymi.
- Poziom 3. Dotyczy tzw. ciężkich przestępstw, takich jak gwałt i kazirodztwo.
Specjalista zdiagnozuje seksoholizm i opracuje plan leczenia. Najważniejsza jest nie tylko skuteczna terapia u specjalistów, którym seksoholik zaufa, lecz przede wszystkim jego motywacja do podjęcia leczenia i wsparcie otoczenia.
Seksuolog, psychoterapeuta czy psychiatra – gdzie seksoholik może szukać pomocy?
Najlepsza wyniki leczenia daje kontakt z certyfikowanym psychoterapeutą seksuologiem albo lekarzem psychiatrą seksuologiem. Zanim zdecydujesz się na wizytę, uważnie sprawdź wykształcenie i doświadczenie każdego ze specjalistów, a także opinie na ich temat. Czym różnią się od siebie te dwie specjalizacje?
- Seksuolog psychoterapeuta (lub seksuolog psycholog) ma wykształcenie psychoterapeutyczne i/lub psychologiczne wraz z ukończonym szkoleniem z zakresu seksuologii, na przykład w formie studiów podyplomowych. Skupia się na emocjonalnych mechanizmach uzależnienia od seksu. Jeśli specjalista zauważy, że nałóg może mieć podłoże biologiczne, skieruje pacjenta do lekarza psychiatry.
- Lekarz psychiatra, najlepiej z ukończonym szkoleniem w zakresie seksuologii, może skierować pacjenta na dalszą diagnostykę, na przykład związaną z zaburzeniami neurologicznymi, hormonalnymi czy układu krążenia.
Podsumowując, seksoholizmu nie należy mylić z takimi pojęciami jak duże libido czy potencja. Odpowiedź na pytanie: „Co to jest seksoholizm?” jest podobna do tej, którą można by udzielić na pytanie o istotę narkomanii czy uzależnienia od hazardu. Seksoholizm jest uzależnieniem behawioralnym, które charakteryzuje się tym, że nałogowiec nie panuje nad swoim zachowaniem i podporządkowuje mu całe swoje życie, nie zważając na konsekwencje, takie jak rozpad związku czy utrata pracy.